-
W Muzeum – Miejscu Pamięci w Palmirach zobaczyć można eksponat podpisany: „Chusteczka ze zrzutu alianckiego z pieśnią nawiązującą do polskiego hymnu narodowego. Miała ona podtrzymać na duchu Polaków walczących z niemieckim okupantem.” Skoro została przygotowana dla Polaków, to dlaczego tekst jest w języku angielskim? I skąd na niej bardzo dziwna flaga? Postanowiłem wyjaśnić tę zagadkę. Okazało się, że to połączenie historii, wojny i nowoczesnego marketingu koncernów tytoniowych.
-
Cmentarz greckich partyzantów, ciężko rannych na wojnie domowej w Grecji, przerzuconych przez służby specjalne do Polski i zmarłych w tajnym szpitalu. Koszary najtajniejszej jednostki specjalnej „ludowego” Wojska Polskiego. Stojące do dziś wille najbliższych współpracowników Hitlera. To miejsca, które do Dziwnowa mogą przyciągnąć tysiące pasjonatów tajemnic, historii i wojska. Ale miasteczko na wyspie Wolin zupełnie nie wykorzystuje swojego największego atutu promocyjnego. Dlatego gmina niczym nie odróżnia się innych miejscowości, które chcą przyciągnąć turystów reklamując się czystymi i rozległymi plażami nad Bałtykiem.
-
Od kilku lata armia intensywnie poszukuje kandydatów do służby. Sęk jednak w tym, że decydenci, zlecając działania promocyjne, nie dają narzędzi do ich profesjonalnej realizacji. W efekcie portale społecznościowe zalewają grafiki tworzone przez żołnierzy-amatorów, zatwierdzane przez ich przełożonych-amatorów. Zawierają podstawowe błędy dotyczące formułowania przekazów w komunikacji społecznej. O estetyce („Grafik płakał jak projektował…”) nie wspominam. Tymczasem MON od dawna ma zasoby, żeby w szybki sposób to zmienić.
-
Już niedługo zacznie się powszechny spis rolny. Wydawać by się mogło, że to temat nudny, o którym nie da się napisać nic intrygującego. Nic bardziej mylnego. Analiza pytań może zaś doprowadzić do pasjonujących wniosków. Pisałem o tym w czasie spisu powszechnego w 2002 r. Teraz przypominam co smaczniejsze fragmenty tekstu opublikowanego w „Trybunie Śląskiej”.
-
30 Cze '20
Gdzie był szpital dla rannych partyzantów z Grecji, potajemnie przerzucanych do Polski? Po co saperzy, przebrani za naukowców, popłynęli na Antarktydę? Dlaczego przed II wojną światową Dziwnów miał kluczowe znaczenie dla Niemiec? Gdzie do dziś stoją wille współpracowników Hitlera: Joachima von Ribbentropa oraz Hermanna Göringa?
Do tego: wspomnienia żołnierzy 1. Batalionu Szturmowego oraz opowieść o ich następcach z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Zwiedzaj Dziwnów i osobiście poznaj weteranów 1. Batalionu Szturmowego.
Wydawca: Creatio PR, Warszawa 2020.
-
07 Cze '20
Gdyby nie interwencja byłych żołnierzy specjednostki, zbliżające się uroczystości 30 rocznicy istnienia GROM-u, odbywałyby się w cieniu ostrego, bardzo emocjonalnego konfliktu o tradycje. Mielibyśmy obrażone rodziny Cichociemnych i jeszcze bardziej podzielone środowisko weteranów formacji. Wszystko przez to, że ktoś – nie wiadomo po co – postanowił bardzo skrupulatnie wprowadzić w życie rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej sprzed 16 lat.
- Tagi:
- GROM
- Cichociemni
- Tradycje
- Kryzys PR
-
10 maja '20
Żeby recenzje miały sens, powinny je pisać osoby kompetentne. Dlatego poproszony o kilka zdań o książce Przemka Jakóbczyka, zastanawiałem się czy podołam zadaniu? Od lat piszę o siłach specjalnych, zaliczyłem sporo poligonów i ćwiczeń, byłem na misjach w Iraku, Afganistanie czy na Bałkanach. Ale czy mam kompetencje, żeby wypowiadać się o książce na temat survivalu, skierowanej do dzieci i młodzieży?
Przygotowanie recenzji zaproponowałem super ekspertowi. Wybrałem człowieka, który najlepiej wie, czy publikacja o przygodach Zuzi może się spodobać dzieciom To mój siostrzeniec Karol. Ma 9 lat, jest zuchem, ma swój własny scyzoryk, lubi wyprawy do lasu. Nocleg pod namiotem, przy ognisku to dla niego spełnienie marzeń. -
Trwający właśnie Rok Cichociemnych jest świetną okazją do promocji Obrony Terytorialnej. Ale nie – jak się to teraz często i błędnie robi – do opowiadania, że żołnierze OT będą wykonywać działania specjalne. Korzystając z olbrzymiej popularności Skoczków Spadochronowych Armii Krajowej warto pokazywać rolę „ludzi z cienia”. Czyli zaplecza, bez którego najlepsi komandosi nie wykonaliby żadnej operacji. Organizacja takiego wsparcia to m.in. zadanie dla Obrony Terytorialnej.
-
Zmienił się rzecznik prasowy Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. Podpułkownik Krzysztof Plażuk objął nowe stanowisko. Przez najbliższe trzy lata będzie służył w belgijskim SHAPE – Naczelnym Dowództwie Sojuszniczych Sił w Europie . Jest więc to okazja, żeby poświęcić kilka zdań człowiekowi, który przez kilka lat miał duży wpływ na wizerunek polskich Wojsk Specjalnych. Tym bardziej, że Krzysiek (podpisujący się w mailach jako „Kris PL”) nie był typem gwiazdora, pokazywał specjalsów nie ogrzewając się w blasku telewizyjnych jupiterów.
-
Książeczka liczy 40 stron, ma format A4. Ładnie zaprojektowana, wydrukowana w pełnym kolorze na solidnym papierze, zawiera dobre zdjęcia wraz z podstawowymi informacjami o specjalsach z Lublińca. Tak prezentuje się nowy folder Jednostki Wojskowej Komandosów. Szkoda, że (kolejny już raz) redaktorzy publikacji zapominają przywołać źródła, z których czerpią tworząc folder.
Akurat moim przyjaciołom i znajomym z JWK nie muszę przypominać, jak bardzo irytujące bywa jeśli czyjeś działania i sukcesy przypisuje się innym. Nie raz mieli okazję przekonać się o tym, choćby w czasie misji zagranicznych. Tak więc nie do nich kieruję cierpkie słowa, ale do redaktorów materiałów promujących jednostkę.