-
Sprawa jest równie drobna, jak niezwykle symboliczna. Na uroczystościach rocznicowych na Powązkach BOR-owik pilnujący dojścia do strefy VIP nie przepuścił powstańczej sanitariuszki – słynnej „Sławki” – ponieważ podeszła do niewłaściwego wejścia. Nie pomogło pokazanie zaproszenia, ani prośby towarzyszących kobiecie żołnierzy z Jednostki Wojskowej Komandosów. 90-letnia, z trudem poruszająca się o kulach, schorowana kombatantka musiała, przeciskając się przez tłum, obejść cały wygrodzony teren strefy VIP, żeby trafić do właściwej bramki.
-
Był szybki i zwrotny. Tym bezzałogowym pojazdem zdalnie sterowano nawet z odległości półtora kilometra. Eksplozja materiałów wybuchowych przewożonych w jego wnętrzu mogła poważnie uszkodzić kamienicę lub zniszczyć barykadę.
-
Czy Powstanie miało sens? Czy dowódcy Armii Krajowej to bohaterowie czy zdrajcy? Nie biorę udziału w takich dyskusjach. Tym bardziej, że zwykle najgłośniej dyskutują ludzie o najmniejszym poziomie wiedzy o sytuacji sprzed siedemdziesięciu lat. Szkoda się denerwować. Za to co roku z najbliższymi zapalamy znicze na Powązkach, potem idziemy śpiewać powstańcze piosenki. Poniżej mój własny przewodnik po grobach na wojskowych Powązkach.
-
30 Lip '14
Zakonspirowany generał walczył jako szeregowy. Kapitan z biegał z butelką zapalającą polując na niemieckie czołgi. Obaj przeszli wyczerpujące szkolenie w Wielkiej Brytanii. Skoczyli do kraju, ale przed wybuchem Powstania Warszawskiego nie zdążyli objąć stanowisk w Armii Krajowej. W czasie II wojny światowej przerzucono do okupowanego kraju 316 Cichociemnych. Blisko 100 z nich walczyło w Powstaniu Warszawskim. To byli nasi najdrożsi żołnierze. Ich przygotowanie i przerzut kosztowało więcej, niż szkolenie współczesnych komandosów GROM-u – jednostki, która dziedziczy tradycje spadochroniarzy Armii Krajowej.
-
Jeśli działania specjalne i nieregularne żołnierze w multicamach (i ich fani) zlewają w jedno – to dobrze, bo szanują tradycje. A jeśli decydenci – planując reformy – mieszają działania specjalne z nieregularnymi? To już jest straszny skandal.
W najnowszym felietonie w miesięczniku „Polska Zbrojna” piszę o tym, że należy oddawać honory bohaterom Powstania Warszawskiego. Ale krytycznie oceniam, sposób w jaki nasze specjednostki na Powstaniu budują fundamenty własnej tożsamości historycznej.