-
26 wrz '22
„Commando”. Wyhaftowaną naszywkę z takim napisem mogą już nosić na mundurach żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów. Ale tylko ci, którzy zaliczyli specjalistyczne szkolenie bojowe. Decyzję w tej sprawie podjął Minister Obrony Narodowej. Nowa oznaka to jeszcze ściślejsze nawiązanie do tradycji dziedziczonych przez ludzi z najstarszej polskiej jednostki specjalnej.
-
Nie byłoby masowej Armii Krajowej oraz olbrzymiego zaangażowania młodych ludzi w działalność konspiracyjną w czasie II wojny światowej, gdyby nie kult Powstania Styczniowego z czasów II Rzeczypospolitej. Dlaczego Józef Piłsudski, autor tej wielkiej akcji (dziś napisalibyśmy „kampanii społecznej”) zdecydował się na zryw z 1863 r., a nie mniej odległe konflikty: I wojnę światową czy wojnę polsko-bolszewicką? Odpowiedź jest prosta. W odróżnieniu od powstańców, bohaterowie walk z lat 1914-1918 oraz roku 1920 pozostawali zawodowo i politycznie aktywni. Ich działania budziły kontrowersje. Dlatego łatwiej było odnosić się do wzorców z czasów odleglejszych, jeszcze żyjących, ale już w większości wyłączonych z życia publicznego – bohaterów z 1863 r.
-
Kilka lat studiów, ponad 20 lat obserwacji. I jest! Artykuł o tym, jak wojsko podchodzi do spraw tradycji. Jednych oburzy, a nawet obrazi, gdyż w materiale jednoznacznie opisano błędy i brak logiki w podejściu do tradycji. Innych może zainspirować, bo w tekście opisano osiem kluczowych obszarów pomagających budować tożsamość zespołu. Artykuł jest naukowy, ale czyta się go dobrze. Zapraszam do lektury 55 stron tekstu „Tradycja jako element budowy tożsamości. Przypadek żołnierzy oddziałów Wojsk Specjalnych”.