-
06 sty '22
Ma wybity numer 019. To Odznaka Honorowa przyznana przez Fundację „Pomoc dla Weterana” w podziękowaniu za środki, jakie pozyskano w efekcie licytacji kilku moich książek. Dziękuję Fundacji za wyróżnienie. Ale przede wszystkim kłaniam się nisko licytującym, którzy tymi książkami się zainteresowali. Przypomnę, że w lutym 2021 r. tylko za jeden egzemplarz „Bólu. Mocnej opowieści o rannych i medykach na wojnie” hojny darczyńca zapłacił 2.422 zł!
-
Wszyscy podsumowują mijający rok, więc ja również. W 2021 r. do rąk moich Czytelników trafiły trzy książki. Pierwsza to: „Ból. Mocna opowieść o rannych i medykach na wojnie”. Dwie kolejne są wznowieniami. Chodzi o trzecie wydanie „Commando. Nieznana historia 62. Kompanii Specjalnej Wojska Polskiego” oraz drugie wydanie „LUBLINIEC.PL. Cicho i skutecznie. Tajemnice najstarszej jednostki specjalnej WP”. Co prawda wznowienia nie dają takiej satysfakcji, bo to nie nowości. Ale dla autora to jednak bardzo sympatyczne, że wciąż wielu ludzi chce czytać coś, co powstało naście lat temu.
-
„Wir” i „Sikor” to chyba najsłynniejsi medycy naszych sił specjalnych. Są pierwszymi Polakami, którzy ukończyli Special Operations Combat Medic – zaawansowany kurs dla medyków sił specjalnych USA. Obaj przeczytali książkę „Ból. Mocna opowieść o rannych i medykach na wojnie”. Co o niej sądzą?
- Tagi:
- Task Force-50
- Afganistan
- Wojska Specjalne
- GROM
- Lubliniec
- PKW Afganistan
- Weterani
- Task Force-49
- Medycyna pola walki
- TCCC
- Ranni
- Misje Wojska Polskiego
- Książki
- Polegli
- Ból. Mocna opowieść o rannych i medykach na wojnie
- Ból
- Tactical Combat Casualty Care
- „Wir”
- SOCM
- „Miotła”
- Special Operations Combat Medic
- „Sikor”
- W.I.R SOF MED CENTER
-
05 mar '21
Z medycyną nuklearną jest jak z wynalezieniem dynamitu. Alfred Nobel pracował nad substancją, która ułatwi rozbudowę skalistej Skandynawii. Jednak niszczące możliwości dynamitu najbardziej zaintrygowały wojskowych. Materiały promieniotwórcze najpierw wzbudziły ciekawość naukowców zajmujących się medycyną. Dopiero z czasem niezwykłą energią tkwiącą w atomie zainteresowała się armia. Paradoksalnie, praca nad „Projektem Manhattan”, czyli skonstruowaniem bomby atomowej znacznie przyspieszyła i obniżyła koszty wdrożenia medycyny nuklearnej. Dziś bez niej nie wyobrażamy sobie żadnego poważniejszego leczenia.
-
02 mar '21
Red. Agnieszka Drążkiewicz, zajmująca się w Polskim Radiu tematyką wojskową zainteresowała się książką „Ból. Mocna opowieść o rannych i medykach na wojnie”. Rozmawialiśmy o niej w audycji „Cafe Armia” emitowanej w soboty w Polskim Radiu 24.
-
26 lut '21
„Misja w Afganistanie z innej perspektywy” to tytuł, trwającej godzinę, radiowej audycji z cyklu „Puls Trójki”. Rozmowę prowadził red. Michał Żakowski, przez wiele lat dziennikarz zajmujący się tematyką wojskową, korespondent wojenny Polskiego Radia. Gościli: płk Andrzej Pawelski (jeden z bohaterów książki, dowódca słynnego OMLT-2 – oddziału, który poniósł największe straty w całej historii polskiej misji w Afganistanie) oraz autor książki.
-
19 lut '21
Odporność na zestrzelenie bombowców w czasie II wojny światowej. Szansa na przeżycie ciężko rannego żołnierza w Afganistanie. Możliwość uniknięcia bankructwa na giełdzie, a nawet skuteczność współczesnej kampanii Public Relations. Mimo odległości czasowych i różnej specyfiki te wszystkie obszary łączy wspólny mianownik. To koncepcja „błędu przeżywalności”, którą w czasach II wojny światowej dla amerykańskiego lotnictwa opracował matematyk i statystyk Abraham Wald. To również doskonały przykład, w jaki sposób armia korzysta z rynku cywilnego oraz jak rynek cywilny może implementować wyniki badania prowadzonych na potrzeby militarne.
-
– Po drugim wybuchu kamp zawirował, rzuciło mnie na podłogę. Po chwili wstałem, otworzyłem drzwi. Wokół było pełno pyłu, panowała przerażająca cisza – wspomina ppłk rez. dr Robert Bogdanik, który po ataku ratował poszkodowanych w wyniku pierwszego w historii, samobójczego ataku na polskich żołnierzy. Doszło do niego 18 lutego 2004 r. w Al Hillach w Iraku. Rany odniosło wtedy dwunastu Polaków.
-
Należeli do jednej z najbardziej elitarnych formacji. Do dziś rozpalają wyobraźnię fanów wojskowości. Ale to nie Cichociemni (czy żołnierze elitarnych oddziałów podziemnych, choćby „Parasola” czy „Zośki”) stanowią o fenomenie Państwa Podziemnego, jakie w czasie II wojny światowej funkcjonowało na terenie okupowanej Polski. Fenomenem jest fakt, że w okresie niewyobrażalnego terroru udało się stworzyć i zapewnić sprawne działanie podziemnej organizacji, która liczyła kilkaset tysięcy zaprzysiężonych członków.