-
– Po drugim wybuchu kamp zawirował, rzuciło mnie na podłogę. Po chwili wstałem, otworzyłem drzwi. Wokół było pełno pyłu, panowała przerażająca cisza – wspomina ppłk rez. dr Robert Bogdanik, który po ataku ratował poszkodowanych w wyniku pierwszego w historii, samobójczego ataku na polskich żołnierzy. Doszło do niego 18 lutego 2004 r. w Al Hillach w Iraku. Rany odniosło wtedy dwunastu Polaków.