Celny opis rzeczywistości

Skuteczna kreacja przyszłości

  • Był jednym z 316 Cichociemnych – skoczków spadochronowych AK. Za męstwo czterokrotnie dostał Krzyż walecznych. W 1947 r., ścigany przez bezpiekę, musiał uciekać z ojczyzny, z czasem osiedlił się w Australii. W 2006 r. chciał odzyskać dokumenty poświadczające, że jest Polakiem. Niestety, urzędnicy w Warszawie potraktowali go jak starego dziwaka. Sprawę udało się załatwić tylko dlatego, że nagłośniła ją gazeta.
    Przed dziewięciu laty, pod koniec maja 2006 r. miałem zaszczyt pomóc kpt. Zdzisławowi Straszyńskiemu ps. „Meteor” – bo o nim jest ta historia – w odzyskaniu polskiego paszportu. Z jednej strony byłem dumny, bo udało się pomóc bohaterowi. Z drugiej – przygnębiające były wnioski z tego, jak urzędnicy traktują tych, którzy walczyli o wolną Polskę.

  • Przez lata Cichociemni – skoczkowie spadochronowi Armii Krajowej, spotykali się w połowie lutego, z okazji rocznicy pierwszego skoku do kraju. Scenariusz zwykle był podobny: składano kwiaty pod pomnikiem na warszawskich Powązkach, modlono się w czasie mszy św. w kościele św. Jacka przy ul. Freta (gdzie znajduje się tablica poświęcona Cichociemnym), a po niej spotykano w refektarzu tego kościoła. W połowie i pod koniec lat osiemdziesiątych, kilka razy miałem okazję uczestniczyć w tych uroczystościach.

    W połowie lat osiemdziesiątych zacząłem prowadzić drużynę harcerską. Zafascynowany historią, chciałem żeby nosiła imię Cichociemnych. Po długich staraniach nawiązaliśmy kontakt z Kołem Historycznym Cichociemnych. Moi harcerze przeczytali praktycznie wszystkie, dostępne wtedy, książki na ich temat. Kilka razy jeździliśmy na zjazdy Cichociemnych. Były to poważne wyprawy, przez połowę Polski.

    Patrząc z dzisiejszej perspektywy widzę, że wtedy trudniej było drużynie harcerskiej, złożonej z kilkunastu nastolatków otrzymać przyzwolenie na noszenie imienia wymarzonego patrona, niż obecnie przejąć tradycje historycznej formacji przez współczesną jednostkę Wojska Polskiego.

  • W czasie II wojny światowej z Wielkiej Brytanii i Włoch przerzucono do okupowanego kraju 316 Cichociemnych – spadochroniarzy Armii Krajowej. Blisko 100 z nich walczyło w Powstaniu Warszawskim. To byli nasi najdrożsi żołnierze. Ich przygotowanie i przerzut kosztowało więcej, niż szkolenie współczesnych komandosów GROM-u.

    1 sierpnia 1944 r., w Warszawie i Puszczy Kampinoskiej działało blisko stu Cichociemnych. Część miało tam stałe przydziały, niektórzy przyjechali tuż po przerzucie do okupowanego kraju, w stolicy poznawali okupacyjną rzeczywistość i czekali na rozkazy.

  • Walczył o Ojczyznę, a po wojnie musiał z niej uciekać. Tułał się po świecie, osiadł na stałe w Australii. Po 1944 r. pierwsze polskie dokumenty na swoje prawdziwe nazwisko dostał dopiero w 2006 r.! 17 czerwca 2014 r. w Melbourne zmarł kpt. Zdzisław Straszyński – Cichociemny „Meteor”.
    Poznałem Go w połowie ubiegłej dekady, w czasie jednego ze świąt jednostki GROM. Był dowcipnym, zdystansowanym do świata człowiekiem. W 2006 r., pracując w redakcji „Super Expressu” pomagałem mu zdobyć polskie dokumenty. Nie miał ich bowiem od 1947 r.

  • Dowodzona przez niego, brawurowa akcja specjalna, tak wstrząsnęła Niemcami, że postawili szlabany przy wjeździe do al. Szucha i zaczęli kontrolować wszystkich wchodzących. Będąc bardzo skromnym człowiekiem Tadeusz Wronowski ps. „Przygoda. nie opowiadał o niej zbyt chętnie. Podobnie zresztą jak o innych wojennych przygodach, które mogłyby stać się scenariuszem atrakcyjnego filmu akcji.

  • Niedawno obchodził setne urodziny, a dziś dotarła do nas smutna informacja. Zmarł gen. Stefan Starba Bałuk, jeden z ostatnich Cichociemnych – skoczków spadochronowych Armii Krajowej, kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari.

    Miałem okazję poznać Go przed dwoma dekadami. Efektem pierwszego spotkania był wywiad, który wtedy przeprowadziłem. Z ówczesnym podpułkownikiem, rozmawialiśmy o Jego nietypowej specjalności z czasów wojny. Ten Cichociemny był bowiem specjalistą od fałszowania dokumentów.

  • Kompendium o koncepcji użycia, szkoleniu, przerzucie oraz wykorzystaniu w strukturach Państwa Podziemnego Cichociemnych – skoczków spadochronowych Armii Krajowej.Polityka nr 31 z 31 lipca 2010 r.