Przez lata Cichociemni – skoczkowie spadochronowi Armii Krajowej, spotykali się w połowie lutego, z okazji rocznicy pierwszego skoku do kraju. Scenariusz zwykle był podobny: składano kwiaty pod pomnikiem na warszawskich Powązkach, modlono się w czasie mszy św. w kościele św. Jacka przy ul. Freta (gdzie znajduje się tablica poświęcona Cichociemnym), a po niej spotykano w refektarzu tego kościoła. W połowie i pod koniec lat osiemdziesiątych, kilka razy miałem okazję uczestniczyć w tych uroczystościach.
W połowie lat osiemdziesiątych zacząłem prowadzić drużynę harcerską. Zafascynowany historią, chciałem żeby nosiła imię Cichociemnych. Po długich staraniach nawiązaliśmy kontakt z Kołem Historycznym Cichociemnych. Moi harcerze przeczytali praktycznie wszystkie, dostępne wtedy, książki na ich temat. Kilka razy jeździliśmy na zjazdy Cichociemnych. Były to poważne wyprawy, przez połowę Polski.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy widzę, że wtedy trudniej było drużynie harcerskiej, złożonej z kilkunastu nastolatków otrzymać przyzwolenie na noszenie imienia wymarzonego patrona, niż obecnie przejąć tradycje historycznej formacji przez współczesną jednostkę Wojska Polskiego.
19 lutego 1989 r. na warszawskich Powązkach. Cichociemni pozują do pamiątkowego zdjęcia.Bronisław Czepczak-Górecki, przewodniczący Komisji Historycznej Środowiska Cichociemnych. Późniejszy ojciec chrzestny sztandaru jednostki GROM. Powązki, 19 lutego 1989 r.Spotkanie na Powązkach, 19 lutego 1989 r.Zawiadomienia wysyłane przez Bronisława Czepczaka-Góreckiego do Cichociemnych i przyjaciół tego środowiska.Kartka świąteczna wykonana z okazji Bożego Narodzenia 1989 r. i rozsyłana przez Bronisława Czepczaka-Góreckiego do osób związanych z Cichociemnymi.Życzenia wielkanocne. Po latach, zbierając informacje na temat powojennych losów Cichociemnych, na takie kartki i życzenia natrafiałem w przechowywanych w IPN teczkach zakładanych Cichociemnym przez SB. Bezpieka do samego końca PRL obserwowała Skoczków Spadochronowych AK.Taką kartkę otrzymałem na Wielkanoc 1989 r.Każdy komunikat wysyłany przez Bronisława Czepczaka-Góreckiego zawierał nazwiska zmarłych Cichociemnych.Bożonarodzeniowe życzenia rozsyłane w grudniu 1988 r.Życzenia wielkanocne i krótki raport Przewodniczącego Środowiska Cichociemnych.Pierwszy skok dbył się w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r., na miejsce zrzutu wybrano okolice miejscowości Dębowiec niedaleko Cieszyna. Do 27 grudnia 1944 r., kiedy przeprowadzono ostatnią taką operację, drogą powietrzną przerzucono do okupowanej Polski 316 Cichociemnych oraz niewielką grupę kurierów politycznych.Autografy Cichociemnych, które zebrałem w czasie spotkania w 1987 r. Odbyło się ono 16 lutego.