Uczestnicy uroczystości 75 rocznicy pierwszego zrzutu Cichociemnych zorganizowanej w Dębowcu na Śląsku Cieszyńskim mogli się częstować „krówkami Cichociemnych”. Ten ciągnący się cukierek w rozmiarze XXL to coraz bardziej popularny gadżet naszych specjalsów.
Każdy waży po 50 gramów i ma wymiary 80 na 35 na 20 milimetrów. Na intensywnie czerwonym opakowaniu umieszczono napis „Cichociemni 2016”, nieznacznie zmodyfikowane hasło Skoczków Spadochronowych Armii Krajowej „Wywalcz Polsce wolność lub zgiń!” (w oryginale: „Wywalcz jej wolność lub zgiń!”) oraz znak Cichociemnych.
Pomysł urodził się w Gliwicach. Wpadła na niego, zainspirowana cukierkami jednostki AGAT, Marta Święcicka, córka ppor. Antoniego Żychiewicza – Cichociemnego„Przerwy” (1919 – 2005). Przy projektowaniu opakowania pomagała Sabina Treffler. Na uroczystość w Dębowcu wykonano 750 krówek. Limitowana edycja jest efektem współpracy Wojskowego Klubu Biegaczy META z Lublińca, Fundacji Byłych Żołnierzy i Funkcjonariuszy Sił Specjalnych SZTURMAN oraz Jednostki Wojskowej AGAT.
Krówki w rozmiarze XXL to pomysł biegaczy WKB META. Od kilku lat są one gadżetem dla uczestników imprez sportowych organizowanych przez biegaczy z klubu działającego przy Jednostce Wojskowej Komandosów.
Na początku niektórzy cywile z nieufnością podchodzili do tych dużych cukierków. Kiedyś zdarzyło się nawet, że ojciec kilkulatka, uhonorowanego krówką po ukończeniu biegu, zabronił synowi jedzenia cukierka. Uważał bowiem, że jest nafaszerowany środkami pobudzającymi.
Gdy płk Sławomir Drumowicz przeszedł z JWK do jednostki AGAT, w Gliwicach pojawiły się „agatowe” mutacje cukierków.
Producentem wszystkich tych ciągnących się słodkości jest firma Józefa Brejnaka z Łowicza. Specjalsi bardzo chwalą sobie współpracę z tym przedsiębiorstwem.
[tlt_header]Więcej o Cichociemnych[/tlt_header]