Opiniotwórczy portal Hungary Today poinformował: „Międzynarodowe ćwiczenia wojskowe Black Swan 2022 zakończyły się w czwartek w Szolnok, w środkowych Węgrzech. (…) w ćwiczeniach NATO uczestniczyło ponad 700 żołnierzy z dziewięciu krajów wraz z 15 samolotami i innym sprzętem. Gen. dyw. Tamás Sándor, inspektor ds. Operacji Specjalnych Dowództwa Węgierskich Sił Zbrojnych, powiedział w bazie śmigłowców Szolnok, że w ćwiczeniu dowodzonym przez Węgry brały udział wszystkie kraje partnerskie Regionalnego Dowództwa Komponentu Operacji Specjalnych (R-SOCC), czyli Austria. Chorwacja, Słowacja i Słowenia. Dodał, że uczestniczyły również Czechy, Polska, Rumunia i USA.”

Wśród obserwatorów był gen. dyw. dr inż. Sławomir Drumowicz. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.

Węgierski MON poinformował też, że ćwiczenie wizytowali też m.in. gen. dyw. Tibor Bozó, dowódca naczelny dowództwa węgierskich sił zbrojnych oraz generał brygady Rob Stephenson, zastępca dowódcy Dowództwa Operacji Specjalnych NATO. Na zdjęciach opublikowanych przez węgierski MON widać gen. dyw. dr. inż. Sławomira Drumowicza – dowódcę Komponentu Wojsk Specjalnych.

Pokaz medycyny pola walki. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.

Cytując gen. Sandora, Hungary Today ujawnił, że 12-dniowe ćwiczenia odbywały się na Węgrzech, Słowacji i Słowenii. W ich trakcie żołnierze wykonali ponad 40 operacji specjalnych. Manewry prowadzono nie tylko na terenach wojskowych, ale też na kilkunastu obszarach cywilnych.

Pierwszy raz do manewrów wojskowych specjalsów włączono też węgierską formację anttyterrorystyczną TEK, podległą pod resort spraw wewnętrznych.

Ewakuacja poszkodowanego. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.

Kontekst polityczny ćwiczenia

Black Swan 2022 przeprowadzono w gorącym okresie. Za granicą Węgier trwa agresja Rosji na Ukrainę. Bardzo interesujący jest też kontekst polityczny. Tak duże ćwiczenie sił specjalnych pokazuje bowiem, że częste zarzuty pod adresem Węgier o zachowania proputinowskie w czasie wojny, to głównie polityczna publicystyka.

Gdyby analitycy NATO zauważyli, że faktycznie nastąpiło zbliżenie Budapesztu z Moskwą, do Black Swan 2022 nigdy by nie doszło. Nawet z najdrobniejszych powodów ćwiczenie mogło zostać – jeśli nie odwołanie – to przeniesione na bliżej nieokreślony czas.

Musimy bowiem pamiętać, że siły specjalne to nie tylko oddziały wojskowe, ale przede wszystkim bardzo delikatne narzędzie prowadzenia polityki zagranicznej.

W środku gen. dyw. Tibor Bozó, dowódca naczelny dowództwa węgierskich sił zbrojnych. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.

Warto spojrzeć na ten kontekst także z polskiego punktu widzenia. Przed kilkoma dniami w Budapeszcie zaprzysiężono Novák Katalin – nową Prezydent Węgier. Przy okazji Ambasada Węgier w Warszawie poinformowała, że nowa Prezydent w pierwszą podróż zagraniczną przyjedzie do Polski. Stanie się to 17 maja.

Ta informacja wywołała hejt w naszych social mediach. Krytyczni komentatorzy używali głównie zarzutu dotyczącego gry Węgier na rzecz Moskwy.

Uczestnicy ćwiczeń. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.

Oczywiście można krytykować słowa czy decyzje węgierskiego premiera Wiktora Obrana. (Niektórych z nich, np. ocen dotyczących Prezydenta Ukrainy sam nie rozumiem, uważam, że były niepotrzebne.)

Jednak Black Swan 2022 pokazuje, że czym innym jest polityczna publicystyka, czym innym realna współpraca wojskowo-polityczna. Ćwiczenie zakończone w Szolnok jest tego najlepszym dowodem.

Jeden z epizodów zaprezentowanych w czasie pokazu dla VIP-ów. Fot. Węgierskie Ministerstwo Obrony.