Wielu przeżyło przygodę życia. Tym większą, że zwycięzcom gratulował Zwierzchnik Sił Zbrojnych Prezydent Andrzej Duda, który niespodziewanie pojawił się na poligonie. Wcześniej ochotnicy musieli przebiec 25 kilometrów i pokonać serię wymyślnych przeszkód. Wszystko wzorowane było na pierwszych selekcjach do jednostki GROM. Organizatorami tej cyklicznej imprezy są żołnierze, którzy na początku lat 90-tych podobne testy przechodzili na poligonach w Polsce, w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Nawet miejsce jest symboliczne. Bieg przeprowadzono 5 września 2015 r., w Czerwonym Borze niedaleko Zambrowa, na dawnym poligonie jednostki GROM.
Na uczestników czekały stawy, bagna, rowy melioracyjne, błoto, trzęsawiska, zarośla, przeszkody sztuczne i naturalne oraz elementy toru specjalnego, na którym zwykle ćwiczą komandosi. Zawodnicy musieli biec z plecakami, w mundurach lub kombinezonach ochronnych, w butach ponad kostkę.
Od wczesnego ranka ustawiała się kolejka ochotników, którzy chcieli zmierzyć się z namiastką selekcji do GROM-u.
Ostatnia odprawa instruktorów. Na ścianie widać schemat trasy.
„Domek z opon”, w takim miejscu ponad 20 lat temu GROM-owcy uczyli się „czyszczenia pomieszczeń”. Tym razem w „domku” nikt nie strzelał, obiekt był jedną z pierwszych przeszkód.
Ten rów nie był głęboki, ale niejednemu zawodnikowi dał się we znaki.
Kolejna przeszkoda – kilkumetrowej wysokości ścianka wykonana z metalowej kratownicy.
Standard na biegach „militarnych” – czołganie na czas.
Bieg odbywa się w parach. Zawodnicy sami decydowali o sposobie pokonania pierwszej przeszkody wodnej.
Konkurencji linowych było kilka. Szybko okazało się, że wejście na kilkumetrową linę należało do najtrudniejszych przeszkód. Większość startujących nie potrafiła „pracować nogami” w czasie wspinania się.
GROM CHALLENGE rozpoczynał się torem przeszkód. Trzeba go było pokonać po raz drugi – na końcu trasy.
Dwa punkty, na których testowano znajomość zasad udzielania pomocy na polu walki obstawili ratownicy z Wojskowego Instytutu Medycznego.
Kolejna przeszkoda wodna. Letnie upały sprzyjały biegnącym, gdyż woda w stawie opadła o ponad metr.
Jedną trzeba było przeskoczyć, pod kolejną zanurkować. W ten sposób pokonywało się przeszkodę złożoną z ciągu belek pływających w stawie.
GROM CHALLENGE relacjonowały TVP Info, TVN24 i Polsat News.
Na drążku, do którego przymocowano liny, były małe dzwoneczki. Uderzenie w nie oznaczało zaliczenie punktu.
Kopalnia piasku. Jeden z najcięższych epizodów w czasie GROM CHALLENGE.
Na strzelnicy zmęczeni zawodnicy musieli wykazać się umiejętnością obsługi broni. Na tym punkcie można było spotkać m.in. mjr. rez. „Magdę” (na zdjęciu). O nim oraz innych organizatorach GROM CHALLENGE przeczytacie w ebooku „GROM.PL Część 1. Walka z gangsterami w Polsce”.
Okolice Czerwonego Boru są podmokłe, czyli idealne do prowadzenia testów hartu ducha m.in. kandydatów do jednostek specjalnych.
Część zespołu sędziów przy pracy.
Największą niespodzianką dla uczestników była wizyta Prezydenta RP. Pojazdy BOR-u pojawiły się tak nagle, że nawet niektórzy przechodzący obok nie zwrócili uwagi, że z samochodu wyszedł Andrzej Duda. Można wyobrazić sobie zdziwienie pary zawodników na mecie, którym przechodzący Prezydent pogratulował ukończenia biegu.
Przed wejściem na scenę zapytałem: „Jak Pan odpowie na pytanie o powód przyjazdu do Czerwonego Boru?”. Prezydent odpowiedział krótko: „Bo to jest po prostu fajna impreza. Organizatorzy i uczestnicy to pasjonaci. Na takich ludzi warto zwrócić uwagę.”
Organizatorami GROM CHALLENGE są byli żołnierze GROM-u skupieni w fundacjach „Sprzymierzeni z GROM”, „Niezapomniani” oraz w firmie GROM GROUP. Bieg nie mógłby się odbyć gdyby nie wsparcie jednostki GROM, pomoc Lasów Państwowych i władz Zambrowa. Przedstawiciele tych instytucji stoją obok Prezydenta RP.
Prezydent RP zaskoczył nie tylko uczestników GROM CHALLENGE. Już wcześniej pokazał, ze docenia „zwykłych ludzi w mundurach”. Wśród gości, których zaprosił na uroczystość przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP znalazło się 21 raczej nieznanych żołnierzy. Ale historia każdego z nich mogłaby być co najmniej fragmentem książki czy filmu akcji o poświęceniu i bohaterstwie.
Najlepszym zawodnikom Prezydent RP uścisnął dłoń i wręczył drobne upominki.
Trzecią edycję GROM CHALLENGE zwyciężyli ppor. Piotr Bartoszewski i ppor. Rafał Serafin z 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. Drugie miejsce zajęli st. sierż,. Mariusz Borychowski i szer. Grzegorz Skocelas, a trzecie plut. Artur Pelo i st. kpr. Błażej Król. Oba zespoły wystawiła 7 Brygada Obrony Wybrzeża ze Słupska. Na zdjęciu: zwycięski team w towarzystwie Andrzeja Dudy i płk. rez. Waldemara Pawlickiego – szefa „Niezapomnianych” oraz Grzegorza Wydrowskiego – prezesa fundacji „Sprzymierzeni z GROM” (w niebieskiej koszulce).
Po zakończeniu części oficjalnej był czas na pamiątkowe zdjęcia. Zrobiono ich sporo.