-
„Dla mnie osobiście książka Jarosława Rybaka „Task Force 50” była początkowo rozczarowaniem, które w trakcie lektury przerodziło się w zaskoczenie i zainteresowanie. Związane to było przede wszystkim z siłą sugestii – podtytułem „Operacja Sladgehammer”. Przyzwyczajenie, a może raczej podświadome oczekiwanie będące efektem twórczości amerykańskich operatorów i żołnierzy zrobiło swoje. Od pierwszych stron „Task Force 50” spodziewałem się akcji, która jednak pojawiła się dopiero później. […]
-
13 gru '13
Dzięki kamerom montowanym na hełmach możemy na świat patrzyć oczyma specjalsów. Słyszeć przenikliwy warkot śmigłowców, huk wystrzałów czy odgłosy świadczące o używaniu karabinów z tłumikami! Materiał filmowy uzupełnia kilkaset kolorowych zdjęć oraz ponad 350 stron relacji bezpośrednich uczestników opisywanych działań w Polsce, Macedonii, Pakistanie, Iraku i Afganistanie. Dzięki współpracy Jarosława Rybaka z wydawnictwem KOOBE, Czytelnicy otrzymali elektroniczną wersję (wydanej na papierze w 2011 r.) książki LUBLINIEC.PL. LUBLINIEC.PL […]
-
Autorzy mogą wygrać książki WarBooka (wydawcy mojej ostatniej książki Task Force-50 Operacja „Sledgehammer”). Myślę, że fajnym pomysłem jest także to, iż kilka bożonarodzeniowych kartek znajdzie się w mojej kolejnej książce, która dotyczyć będzie (co chyba oczywiste) działaniom żołnierzy Wojsk Specjalnych w Afganistanie. Chcecie złożyć życzenia specjalsom z Task Force-50 służącym w Afganistanie? Chcecie wygrać zestawy książek wydawnictwa WarBook? Chcecie, żeby Wasze życzenia dla specjalsów opublikowano w nowej […]
-
(…) Zanim zajmiemy się specjalsami z Lublińca, warto się zastanowić, jak operacje w Iraku i Afganistanie wpłynęły na specsiły na świecie. Te wojny zmieniły bowiem sposób myślenia o działaniach specjalnych. Najlepiej scharakteryzował to admirał William McRaven, kierujący Dowództwem Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych (United States Special Operations Command, USSOCOM). Ku zdumieniu słuchaczy w czasie wykładu w Warszawie stwierdził, że Amerykanie zrezygnowali z tradycyjnego podziału na kategorie, do których zaliczali swoje oddziały specjalne. […]
-
Oglądając film spójrzcie na Afganistan oczyma specjalsów z Task Force-50. Śmigłowce są jednym z najlepszych sposobów transportu w czasie operacji specjalnych. Dlatego „źli ludzie” tak się ich boją…
-
Oglądając film poczujcie klimat oczekiwania na przylot śmigłowców Chinook. To w takich potężnych ważkach specjalsi bardzo często przemieszczali się w Afganistanie.
-
Formalnie Blackwater już nie istnieje, teraz ta firma nazywa się Academi, ale robi dokładnie to samo, do czego została stworzona. Prywatyzacja wojny to nie jest nowy temat. W Polsce stał się głośny w czerwcu 2004 r., gdy w Bagdadzie zginęło dwóch byłych żołnierzy GROM-u, pracujących właśnie dla Blackwater. Ale Polacy zatrudniali się w podobnych firmach wcześniej, w czasie wojen na Bałkanach. Takie firmy funkcjonują m.in. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Kiedy Radek Sikorski […]
-
„Task Force-50: Oko w oko z terrorystami. Sekrety polskich sił specjalnych O tej spektakularnej akcji w Afganistanie doniosły największe agencje światowe. Odbito tam zakładników przetrzymywanych przez terrorystów samobójców. Ale nikt nie doniósł, że zrobili to komandosi z Lublińca. Pisze o tym Monika Krężel.” Materiał w Dzienniku Zachodnim Fajny materiał i sympatyczna Autorka. Przed kilkunastu laty, w czasie kilku wyjazdów na Bałkany, z Moniką mieliśmy okazję obserwować specjalsów z Lublińca na misjach w Kosowie, Macedonii i Bośni. […]
-
02 lis '13
Rybak, który opisywał już GROM i Lubliniec, tym razem przytacza relacje komandosów, którzy w operacji ISAF w Afganistanie podporządkowani bezpośrednio koalicyjnemu dowództwu wojsk specjalnych działali pod nazwą Task Force 50. Jedni mają wojskowe tradycje w rodzinie, inni wybrali ten fach, bo chcieli uniknąć nudy za biurkiem. Oprócz relacji z Afganistanu pojawiają się wspomnienia z Iraku, gdzie polscy komandosi planowali w 2003 r. zatrzymanie przywódcy szyickiego powstania Muktady as-Sadra. […]
-
20 paź '13
Filmik, jaki nagrałem w czasie szkolenia specjalsów – bohaterów książek o działaniach Task Force-50, czyli zespołów z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Wyszkolenie, działanie w grupie i granaty hukowo-błyskowe – to najlepsza recepta na sukces w kilkadziesiąt sekund.