-
21 grudnia 2011 r. w efekcie wybuchu miny pułapki w Afganistanie poległo pięciu naszych żołnierzy. To był najtragiczniejszy dzień w historii polskich misji zagranicznych. Od 2015 r. tę datę ustanowiono „Dniem Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa”. Warto jednak mieć świadomość, że jeszcze kilkanaście lat temu temat żołnierzy, którzy nie wrócili z misji był w MON traktowany dosyć wstydliwie.
-
W naszych księgarniach nie było jeszcze takiej książki. To kilkanaście historii walki o życie, pokazanych z dwóch perspektyw. W ciągu kilku lat pracy nad publikacją autor dotarł do żołnierzy rannych w czasie misji w Afganistanie oraz ratujących ich medyków. Wzajemnie uzupełniające się opisy tworzą mocną opowieść o prawdziwej wojnie.
Poznamy relacje rannych walczących o przeżycie, dowódców, którzy w Afganistanie stracili żołnierzy oraz lekarzy nie zawsze potrafiących wygrać ze śmiercią.
Wydawnictwo Creatio PR, Warszawa 2020 rok.
-
Najważniejsze to znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. To warunek konieczny, żeby śmigłowce mogły błyskawicznie podebrać żołnierzy, a ci nie czekali na pojawienie się maszyn. Każda niepotrzebna minuta na wrogim terenie może być bowiem przesłanką do nieszczęścia.
-
Jednostka Wojskowa Komandosów ma nowego dowódcę – mjr. Michała Strzeleckiego. To doświadczony oficer, zdecydowaną większość służby wojskowej odbył w Lublińcu. Czterokrotnie był na misjach: dwa razy w Iraku i dwa razy w Afganistanie. Został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego. W czasie ostatniej zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku dowodził grupą specjalną wchodzącą w skład Zespołu Sił Specjalnych, który wystawiała jednostka z Lublińca. W książce „LUBLINIEC.PL Cicho i skutecznie” opisałem jedną z operacji, którą dowodził. Warto ją przypomnieć.
-
Małolaty zafascynowane wojskiem, masowo lajkujące zdjęcia naszych żołnierzy, będą zawiedzione. To nie jest katalog sprzętu i podręcznik taktyki. Album Wojtka to zbiór fotografii dla dojrzałego odbiorcy. Świetne kompozycyjnie, doskonale obrobione technicznie, uzupełnione przez surowy pomysł na projekt graficzny. Całość robi wrażenie i doskonale oddaje tytułową pustkę.
-
Grudniowy numer wojskowego pisma podsumowuje misję w Afganistanie. Pod wieloma twierdzeniami generałów i publicystów mógłbym się podpisać. Z niektórymi się nie zgadzam. Ale na pewno to wydanie „Pezetki” warto przeczytać. Systematyzuje bowiem wiedzę o najtrudniejszej misji Wojska Polskiego.
-
Największym plusem zaangażowania w Afganistanie i Iraku jest pokazanie wszystkich minusów naszej armii: od wyposażenia, po styl dowodzenia. Piszę o dwóch misjach, bo patrzę na nie przez pryzmat wizerunku wojska, a opinii publicznej te misje zlewają się w jedno.
Przez ponad pół wieku mieliśmy armię poligonową. Manewry zawsze kończyły się sukcesem. Nawet jeśli – przez pomyłkę – jakiś generał kazał atakować własne oddziały. Czy taka armia była w stanie obronić nasz kraj? Nie. Zarówno w przypadku klasycznej wojny, jak i działań, jakie teraz obserwujemy na Ukrainie. Początek misji w Iraku pokazał bowiem, jak ta armia wygląda w rzeczywistości. Nie mieliśmy w WP żadnej jednostki, którą w komplecie można wysłać do walki. Najlepszym przykładem był batalion dowodzony w czasie trzeciej zmiany PKW Irak przez ppłk. Jerzego Guta. Żołnierze pochodzili z 76 jednostek wojskowych z całego kraju. Co tam PKW, nawet GROM nie zdziałałby – w Iraku i w pierwszych latach operowania w Afganistanie – wiele, gdyby nie olbrzymie amerykańskie wsparcie logistyczne i informacyjne. -
Trzecia część rozmowy z gen. dyw. w st. spocz. Michaelem Repassem, byłym głównodowodzącym amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych w Europie (USSOCEUR): * O zmianie sposobu dowodzenia wojskami specjalnymi. * O liście adm. McRavena w sprawie zachowania Dowództwa Wojsk Specjalnych. * O kilku dniach istnienia Dowództwa Sił Specjalnych. * O amerykańskich interesach wojskowych w Europie. * O koncepcjach rozbudowy polskich wojsk specjalnych. * O amerykańskich problemach z naborem i szkoleniem komandosów. * O regionalnych porozumieniach sił operacji specjalnych w Europie. * O wymianie tajnych informacji między państwami NATO. * O powodach odsunięcia niektórych krajów NATO od wrażliwych informacji wywiadowczych.
-
Druga część rozmowy z gen. dyw. w st. spocz. Michaelem Repassem, byłym głównodowodzącym amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych w Europie (USSOCEUR): * O wysokości amerykańskich nakładów na polskie siły operacji specjalnych. * O tym dlaczego Amerykanie zainwestowali w Dowództwo Wojsk Specjalnych. * O źródłach przyrostu potencjału naszych specjednostek. * O tym, z jakich powodów USA nie wprowadzają „polskiego modelu” rozwoju sił specjalnych. * O tym czy w jednostkach specjalnych jest miejsce dla kobiet. * O ofercie jaką komandosom daje branża PMC. * O tym dlaczego w USA nie ma systemowych rozwiązań dotyczących wykorzystania ekskomandosów.
-
Pierwsza część rozmowy z gen. dyw. w st. spocz. Michaelem Repassem, byłym głównodowodzącym amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych w Europie (USSOCEUR). * O pierwszych kontaktach z polskimi komandosami. * O misjach w Iraku i Afganistanie. * O amerykańskim wsparciu informacyjnym w Afganistanie. * O PTSD amerykańskich specjalsów. * O komandosach publikujących wspomnienia z tajnych operacji. * O politykach budujących wizerunek na sukcesach sił specjalnych. * O wojnie informacyjnej. * O konkurencji między amerykańskimi jednostkami specjalnymi.