1 marca to dzień upamiętnienia ofiar bestialskiego komunizmu. Dla mnie to no nie czas na dyskusje o tym, czy byli kryształowymi bohaterami, czy bandytami? Każda wojna deprawuje i wyzwala najgorsze instynkty. Dlatego wśród konspiratorów walczących z komunistami byli kryształowi bohaterowie oraz zwykli przestępcy. Więc 1 marca to dla mnie dzień refleksji. Warto zastanowić się nad czasami, w których przedstawiciele państwa stosowali wobec swoich obywateli nieludzkie tortury. Ich przerażająca finezja przewyższała pomysłowość Niemców z załóg obozów koncentracyjnych. To też czasy, w których – w majestacie prawa – potajemnie mordowano ludzi, ukrywając ich zwłoki, odmawiając rodzinom prawa do zwykłego pochówku. Czasy niszczenia dokumentów i zacierania ślady zbrodni.

Więzienie na Mokotowie. Resztki szubienicy, na której wykonano wyroki śmierci m.in. na cichociemnym Bolesławie Kontrymie (na zdjęciu po lewej) i Auguście Emilu Fieldorfie (na zdjęciu po prawej).
Więzienie na Mokotowie. Ściana straceń przy której wykonywano wyroki śmierci przez rozstrzelanie. Rodzaj kary śmierci zależał od rodzaju sądu, który karę orzekał. Sądy cywilne skazywały na powieszenie, wojskowe – na rozstrzelanie.
Więzienie na Mokotowie. Cela rotmistrza Witolda Pileckiego.
Więzienie na Mokotowie. Korytarz więzienny.
Warszawskie Powązki, Kwatera „Ł”, lato 2012 r. dół w którym badacze IPN szukali szczątków ofiar komunistycznego reżimu.
Warszawskie Powązki, Kwatera „Ł”, lato 2012 r. Prace ekshumacyjne.
Warszawskie Powązki, Kwatera „Ł”, lato 2012 r. Jedna z ofiar.
Warszawskie Powązki, Kwatera „Ł”, lato 2010 r. Ten symboliczny mur robił na mnie większe wrażenie, niż stojące na jego miejscu mauzoleum poświęcone „Żołnierzom Wyklętym”.
Od 2011 r. 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” upamiętnieniu żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. Tego dnia, w 1951 roku w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej rozstrzelano przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość: Józefa Batorego, Franciszka Błażeja, Łukasza Cieplińskiego, Karola Chmiela, Mieczysława Kawalca, Adama Lazarowicza i Józefa Rzepkę. W ten sposób przestało istnieć dowództwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji konspiracyjnej.