Celny opis rzeczywistości

Skuteczna kreacja przyszłości

  • Komandosowi z GROM-u czy z Lublińca nie opłaca się przechodzić do dowództwa w Krakowie, gdyż traci dodatki specjalne. Tej straty nie rekompensuje nawet podwyżka związana z awansem, który wiązałby się ze zmianą miejsca służby. Z tego powodu nie działa całościowy system rozwoju służbowego w Wojskach Specjalnych. Efekt jest taki, że Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych stało się atrakcyjnym miejscem służby np. dla żołnierzy z brygady spadochronowej, ale nie dla komandosów z linii. Ten fatalny układ ma zmienić decyzja Ministra Obrony Narodowej. Mariusz Błaszczak ogłosił wprowadzenie systemu dodatków specjalnych w Wojskach Specjalnych.

  • Rozmowa z gen. bryg. Jerzym Gutem, dowódcą Centrum Operacji Specjalnych – Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych:
    Afgańska misja specjalsów dobiegła końca. Jakie są efekty działań Wojsk Specjalnych, szczególnie Task Force-49 i Task Force-50?
    Jerzy Gut: Nie będę wchodził w statystykę. Chciałbym za to zauważyć, że oba TF oraz żołnierze z NIL-a z pełnym profesjonalizmem wykonywali swoją pracę. Mocno zaangażowaliśmy się w doradztwo wojskowe: TF-49 szkolił agentów narodowej agencji bezpieczeństwa NDS (ang. National Directorate of Security), a TF-50 antyterrorystów z policyjnych PRC (ang. Provincial Response Company). Dosyć dobrze są znane efekty działalności TF-50, którego żołnierze od zera wyszkolili niezwykle sprawnie działające PRC: jeden w prowincji Paktika, drugi w prowincji Ghazni. Ważne jest to, co tam, na teatrze podkreślali nasi partnerzy – dowódcy sił specjalnych: pokazaliśmy niezwykle wysokie umiejętności w zakresie szkolenia Afgańskich Sił Bezpieczeństwa. Jest to namacalny dowód na to, że sztukę szkolenia innych, tzw. military assistance, nasze jednostki opanowały na wysokim poziomie. A nie jest to sprawa łatwa.

  • Przeczytaj apel mjr. Narcyza Sadłonia: Dzięki Waszej mobilizacji Cygan znalazł się na podium. Niestety nie wygrał. Przeczytaj, kto dostanie „Buzdygana” w 2014 roku: Dla wspierających Cygana major Narcyz Sadłoń przeznaczył dziesięć naszywek, jakie członkowie wyprawy nosili w Himalajach. „Losowo wybrałem tych, którzy wsparli Cygana w drodze do „Buzdygana”. Jeżeli otrzymaliście mojego maila oznacza to, że jesteście w grupie wybrańców. Odpiszcie na adres, z którego piszę podając swoje imię […]