Celny opis rzeczywistości

Skuteczna kreacja przyszłości

  • Komandosowi z GROM-u czy z Lublińca nie opłaca się przechodzić do dowództwa w Krakowie, gdyż traci dodatki specjalne. Tej straty nie rekompensuje nawet podwyżka związana z awansem, który wiązałby się ze zmianą miejsca służby. Z tego powodu nie działa całościowy system rozwoju służbowego w Wojskach Specjalnych. Efekt jest taki, że Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych stało się atrakcyjnym miejscem służby np. dla żołnierzy z brygady spadochronowej, ale nie dla komandosów z linii. Ten fatalny układ ma zmienić decyzja Ministra Obrony Narodowej. Mariusz Błaszczak ogłosił wprowadzenie systemu dodatków specjalnych w Wojskach Specjalnych.