Celny opis rzeczywistości

Skuteczna kreacja przyszłości

  • To była pierwsza po zakończeniu II wojny światowej wielka operacja bojowa Wojska Polskiego. Do Iraku pojechaliśmy zupełnie nieprzygotowani. Żołnierze byli – w zdecydowanej większości – źle wyszkoleni, sprzęt nie nadawał się na wojnę, a politycy nie chcieli przyznać, że Polacy muszą tam walczyć o życie.
    Przerzut głównych sił trwał kilka tygodni. 3 września 2003 r. dowodzona przez Polaków Wielonarodowa Dywizja Centralno-Południowa przejęła odpowiedzialność za bezpieczeństwo w pięciu strefach powojennego Iraku. W skład dywizji wchodziło 8500 żołnierzy z ponad 20 państw, w tym 2500 z Polski.  [45 zdjęć]

  • Czynów chwalebnych nie dokonaliśmy. Tekstów i zdjęć na miarę Pulitzera nie popełniliśmy. Nawet nie mamy jakichś szczególnie traumatycznych wspomnień z wojny. Ale była to niezła przygoda. Dokładnie dziesięć lat temu z kolegą-fotoreporterem Michałem Niwiczem obserwowaliśmy działania żołnierzy piątej zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku.

  • Byli jak zwykle w cieniu VIP-ów, nie koncentrowały się na nich kamery i obiektywy. Stali na trybunie honorowej „C”. Wśród gości w mundurach, których Prezydent Andrzej Duda zaprosił na uroczystość przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP znalazło się 21 raczej nieznanych żołnierzy. Ale historia każdego z nich mogłaby być co najmniej fragmentem książki czy filmu akcji o poświęceniu i bohaterstwie.

    Jednym z ludzi z trybuny „C” był ppłk Grzegorz Kaliciak, przed 11 laty kapitan dowodzący obroną City Hallu w Karbali. – Najpierw, gdy dostałem zaproszenie, było zdziwienie. Potem, na Placu Piłsudskiego z niedowierzaniem słuchałem przemówienia. Dlaczego w czasie tak ważnej uroczystości Prezydent wspomina wydarzenie incydentalne z punktu widzenia funkcjonowania państwa? Ale szybko pomyślałem: żołnierzom, którzy wtedy walczyli w Iraku będzie bardzo miło – mówi podpułkownik.

  • Małolaty zafascynowane wojskiem, masowo lajkujące zdjęcia naszych żołnierzy, będą zawiedzione. To nie jest katalog sprzętu i podręcznik taktyki. Album Wojtka to zbiór fotografii dla dojrzałego odbiorcy. Świetne kompozycyjnie, doskonale obrobione technicznie, uzupełnione przez surowy pomysł na projekt graficzny. Całość robi wrażenie i doskonale oddaje tytułową pustkę.

  • Przez kilka lat mieszkałem niedaleko jednego z największych rond w Warszawie. Choć niekiedy przeszkadzały mi samochody, nie domagałem się zmiany organizacji ruchu drogowego w okolicy. Zdawałem sobie sprawę, że protestując, sprawiałbym wrażenie człowieka o ograniczonej zdolności do prawidłowego postrzegania otaczającej rzeczywistości. Z pewnością uważaliby tak zarówno sąsiedzi z bloku, jak i władze Warszawy, do których trafiłyby petycje. Co więcej, gdyby uznano moje roszczenia, miałbym dowód na to, że żyję w dziwnym kraju.
    Felieton z numeru 7/2014 miesięcznika „Polska Zbrojna”.

  • Inwestując 2 tys. zł i wykonując sprawną akcję PR działacze „Samoobrony” pozyskali serca wielu weteranów. Ta historia miała miejsce w maju 2005 r., w czasie obchodów sześćdziesiątej rocznicy zakończenia II wojny światowej. Jak politycy wsparli weterana, który zawiesił biało-czerwoną flagę w Berlinie.

  • Generał, a właściwie Bronek – bo miałem przyjemność być z Nim po imieniu – był postacią nietuzinkową. Kiedyś powiedział mi, myśląc o swoim koledze, również trzygwiazdkowym generale: „Ja nie jestem taki przebojowy jak Waldek, wolę sobie spokojnie stanąć z tyłu”. Potrafił jednak dobitnie wyrażać własne zdanie. Pamiętam wrzesień 2009 r., gdy zirytował się na niekompetentne otoczenie ówczesnego ministra obrony narodowej. Powodem była rozmowa telefoniczna, w której […]

  • Przy okazji przejmowania nowej partii czołgów warto przypomnieć entuzjazm, jaki towarzyszył przygotowaniom do przejęcia pierwszych Leopardów. Przejęcie tego sprzętu było efektem dwóch umów międzypaństwowych. Jedna „wojskowa” podpisana przez ministerstwa obrony Polski i Niemiec dotyczyła przekazania czołgów. Druga – „gospodarcza” – przygotowania w ministerstwach gospodarki Polski i Niemiec miała dotyczyć modernizacji polskich czołgów do – jak to wtedy nazywano – „standardu Leoparda 2”. […]

  • Formalnie Blackwater już nie istnieje, teraz ta firma nazywa się Academi, ale robi dokładnie to samo, do czego została stworzona. Prywatyzacja wojny to nie jest nowy temat. W Polsce stał się głośny w czerwcu 2004 r., gdy w Bagdadzie zginęło dwóch byłych żołnierzy GROM-u, pracujących właśnie dla Blackwater. Ale Polacy zatrudniali się w podobnych firmach wcześniej, w czasie wojen na Bałkanach. Takie firmy funkcjonują m.in. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Kiedy Radek Sikorski […]

  • Album prezentuje nasze współczesne siły zbrojne w koszarach, na poligonach oraz na misjach. Z recenzji: „Autorzy, doświadczeni publicyści i fotoreporterzy związani z prasą wojskową, od lat towarzyszyli żołnierzom podczas codziennej służby, szkolenia poligonowego czy misji zagranicznych. Publikacja jest prezentacją ich najnowszego dorobku dziennikarskiego”.

    Autorem części dotyczącej Wojsk Specjalnych jest Jarosław Rybak.

    Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2007 rok.